Jak to mówią na Kociewiu, wczoraj byłam wyjechana. Wzywało moje rodzinne miasto – Stargard (ten spod Szczecina), bo jak wiecie, los sobie zachichotał ze mnie i rzucił mnie kilka lat temu do Starogardu tego pod Gdańskiem. Dwa najczęściej mylone miasta i ja.
No to pojechałam. Łezka w oku się zakręciła. Spotkałam wielu znajomych i przyjaciół. Serducho biło jak szalone. Znów energia w bateryjkach na chwilę się uzupełniła. Ale tylko na chwilę, bo jutrzejszy dzień budzi taki strach, że galoty pełne.
Jutro oddaję się do „serwisu”, mają przy mnie trochę pogrzebać. Lekarz obiecał, że mnie wyleczy, więc trzymam się tej myśli kurczowo i nie puszczam. Ale przyznam, że boję się jak cholera. I nachodzą mnie takie myśli, że lepiej nie mówić. Powtarzam jednak uparcie, że „to się da!”. Musi, nie? Przecież Jajo powiedziało, że „takie” rzeczy to tylko w filmach, a ja przecież nie gwiazda filmowa, więc musi się dać.
Z tego względu więc, że jutro po prostu nie dam rady klikać, bo mnie podczas tego „serwisowania” skutecznie unieruchomią na jakiś czas, to następny post wyjątkowo w czwartek. Czwartek też piękny dzień.
Trzymajcie kciuki, przesyłacie dobre myśli, bo tego będzie mi potrzeba. A ja z tymi pełnymi galotami, na głodniaka jutro zasuwam do „serwisu”. Niech moc będzie ze mną! 😛
Trzymam wszystkie kciuki.Dasz radę!! Moc jest z Tobą !!
Dziękuję. Każdy kciuk się przyda. 🙂
Bardzo mocno trzymamy kciuki i ślemy moc pozytywnej energii!!! To sie da bo musi być dobrze!!!! No i niech moc będzie z Tobą!
Dziękuję. 🙂
no to… do czwartku 🙂
Do czwartku. 🙂
Na pewno podbiją Ci przegląd!
Na to liczę, bez pieczątki ani rusz. 🙂
Wiem co czujesz…sama jakiś czas temu byłam w takim serwisie…Tylko Ty masz szczęście bo idziesz a na pewną naprawę a ja szłam nie wiedząc co mi ze środka wyciągną …. Ale jak widzisz jesteśmy pod szczęśliwą gwiazdą urodzone…
Pewności to nigdy nie ma, wiadomo, jak to jest. 🙂
Będzie ok! Wszyscy trzymamy kciuki!
Dziękuję. 🙂
Konjunkcja Marsa do Wenus minus księżyc w Koziorożcu wskazuje, że będzie świetnie. Zawstydzisz serwisantów szybkim powrotem do zdrowia. Otrzymasz naklejkę “dzielny pacjent” i jeszcze podziękują, że mogli sobie podłubać i podbić statystyki udanych reperacji 🙂 Trzymaj się i się nie puszczaj jako i ja trzymam kciuki.
Dziękuję. Koniunkcja Marsa do Wenus brzmi optymistycznie. 🙂
Aniu, trzymam kciuki, mocno.
Wykorzystaj ten czas i wymyślaj nową powieść.
“Do napisania” w czwartek.
Oj, to, co bym wymyśliła w takim czasie, to by była jedna wielka czarna dziura. 🙂
Trzymam kciuki – powodzenia 🙂
Dziękuję. 🙂
3mam i 3mać będę 🙂
Każdy kciuk wskazany. 🙂
Kciuki trzymam mocno i wiem, że wszystko będzie dobrze! Wracaj do nas szybko!
Wrócę jak najszybciej. 🙂
Kochana, Ty mi tu nie smęć bo nie przeczytam Twojej ksiażki!!!! Pewnie, że TO SIE DA!!!!! i na dodatek będzie dobrze 🙂 Tulę i pozdrawiam 🙂
Oj, to już nie smęcę, bo lubię jak ludzie czytają moje książki. 🙂
Aniu, nie ma problemu , Ty jeszcze na gwarancji jesteś,będzie OK
Ha, ha 🙂 A ja myślałam, że to już towar spod lady, tylko dla koneserów, dawno bez gwarancji. 😉 🙂
Będzie dobrze. Nie ma innej opcji. Trzymam kciuki i przesyłam całe mnóstwo pozytywnej energii.
Łapię tę energię. 🙂
Witojcie, Kumo kochana 🙂 Powiedz Ty tym swoim konowałom, że babka czuwa i mietłę w pogotowiu, w razie wu, trzyma w garści. Niechta uważają, coby tam nic nie spierd… znaczy się nie popsuć w Tobie, bo inaczej babka Zuzanna za nich się weźmie i rozumu medykamenckiego, czy cóś, do łbów im ponabija, coby mundrzejsze na przyszłość byli i innych pacyjentów ze szkodliwością dla ich zdrowotności, nie psuli. A Tobie, Kochana Kumo Anno dużo zdrówka życzy babka Zuzanna, czyli ja osobiście i Marynka, moja durnowata smarkula, znaczy się, sąsiadka moja umiłowana 🙂 Nie Martwcie się, Panbócek czuwa nad ludziskami, jak się nie zapomni, to i będzie dobrze 🙂
Witojcie! A może ja wezmę ze sobą magiczną mietłę, co żem kiedyś od Was, Babciu Zuzanno, dostała i najpierw dam wszystkim przez łeb dla profilaktyki takiej? 😉 🙂
No, wiedziała ja, Żeśta mundra baba i Spożytkujecie mietłę do szlachetnej roboty 🙂 Bo nima lepszego zajecia, jak wyganianie durnowatości niepospolitej z ludzisków niekumatych 🙂 Lej mietłą bez łeb konowałów, coby na zaś wiedzieli, że niepospolitą pacyjentkę goszczą u siebie 🙂 Nie jakąś pierwszą lepszą kobitkę, jeno celenbrytkę naszą ukochaną. A jak nie pomoże nabijanie im mundrości w poskręcane zwoje, to przylecę z odsieczą, ino mi znać Dajcie, Kumo 🙂
Dam znać, bo czasami dobrze móc liczyć na odsiecz. 😉
Mocno trzymam kciuki, dużo pozytywnej energii ślę! To się da!!!
To się da! 🙂
Kto, jak nie Ty! Trzymam kciuki 🙂
Czekamy na nowy wpis w czwartek!
Dziękuję. Do czwartku. 🙂
No cóż wszedłem przypadkowo i zauważyłem, że ktoś się boi szpitali, lekarzy igieł i “warsztatu”… No cóż życie nigdy nie było lekkie, ale z całą pewnością w czwartek zobaczymy nowy wpis 🙂
Strach ma zawsze wielkie oczy. Pewnie, że się boję. 🙂
P.Aniu trzymam kciuk,jeden bo drugi zajęty przy nowej autografowanej przez panią książce.Moc jest,i w pani i w lekturze.Pozdrawiam,mama byłego pani wychowanka
Serdecznie dziękuję i życzę miłej lektury. Nawet domyślam się, który to wychowanek. 🙂 Pozdrawiam serdecznie 🙂
…dobrze, że mam DWA KCIUKI…jeden będę ściskał ZA CIEBIE a drugi ZA BIAŁO_CZERWONYCH…i oba ściskania MUSZĄ BYĆ skuteczne…brzdęk…
Ten mecz trochę mnie przeraża. Mam nadzieję, że lekarze nie będą się spieszyć przed telewizor. 🙂
Dziękuję. 🙂
Oj, ja już wkrótce też pójdę pod serwis. A konkretnie – pod nicnierobienie połączone z czytaniem książek oraz korzystaniem z tego, że rower już czeka. Odpocząć trzeba!
Miłego odpoczynku życzę! 🙂
Trzymam !!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Dziękuję. 🙂
No i teraz wszystko rozumiem. Pozdrawiam, myslę że już jesteś po i jak nowiutka .
Trzymam kciuki.
Wszystko się uda!
Tak, już po wszystkim. Czuję się bardzo dobrze. Dziękuję. 🙂
A ja nie kciuki trzymam tylko palce wszystkie:)
Teraz czekam na wyniki, więc kciuki i palce się przydadzą. 🙂