Ostatnio mam wysyp spotkań autorskich. Co prawda w okolicy, ale i tak podróżowaliśmy z Mężusiem autem. Mieliśmy wtedy czas, by pogadać. Akurat jestem na etapie książki, do której dwa lata zbierałam materiały i właśnie wtedy, gdy narodził się pomysł, zrobiłam jej dokładny szkic na ponad sześćdziesiąt stron maszynopisu. Wszystko pięknie, ale nie mam do niej wciąż tytułu. Roboczo jest „Janka”. I kiedy tak jedziemy autem, rzucam różne propozycje. Jedna z nich ze słowem „czcionka”.
– Ale to nie jest ładne słowo. Prosząc w bibliotece o taką książkę, można się zapluć – odpowiada mój mąż. Szukam więc w głowie ładnie brzmiących słów pasujących do powieści. Bohaterka jest drukarzem, ma bzika na punkcie Gutenberga, więc szukam czegoś w tych klimatach. Do głowy jednak przychodzą mi tylko różne: kaszty, fonty, inkausty itp. Trudno je nazwać przyjemnie brzmiącymi.
– Słuchaj – zwracam się więc do swojego ślubnego. – No dobra, to takie skojarzenie. Pierwsze przyjemne słowo, które przychodzi ci do głowy. – Oczywiście pytanie jest tendencyjne i prowokacyjne. Liczę w duchu na to, że mój wspaniałomyślny mąż powie ciepłym głosem „Anna” (no albo chociaż „Ania”). Czekam więc w napięciu.
– Hamilton! – wypala, a ja robię niezłego karpika.
– To jest dla ciebie miło brzmiące słowo?
A Mężuś oczywiście jak zwykle rechocze.
Hamilton?! Też coś! Wcale przyjemnie nie brzmi, prawda?
Teraz Was powinnam w takim razie zapytać, jakie są Wasze ulubione słowa, ale nie zrobię tego, bo wiem, że Kura z pewnością będzie na czele tej listy. 😉
PS I jeszcze wiadomość. W księgarniach „Świata Książki” jest do 23 kwietnia promocja na moje książki, a co niektórzy czytelnicy mają karty stałego klienta (czy coś w tym rodzaju) i wtedy cena jest tam podobno bardzo korzystna. Książki też są we wszystkich ich księgarniach stacjonarnych, więc informuję jakby coś ktoś… 😆
Rozpoznaję fana F1 😀
A ładnie brzmiące słowo wg mnie:
wyśmienicie 😀
No, fan mi się trafił i nie ma zmiłuj, jak jest wyścig. 🙂
A wyśmienicie brzmi wyśmienicie! 🙂
Te słowa to:myszko i misiu 🙂 .Tak się do siebie zwracamy z mężem od 22 lat 🙂
Nie pytam, kto jest myszką, a kto misiem. 😉
Ale mówiąc serio,to bardzo lubię słowa:Szacunek,mądrość,kultura osobista…
O! I słowo biblioteka,księgarnia-od razu czuję ten boski zapach 🙂
Ha, ha 🙂 To jest fajne, że słowa kojarzą się z zapachami. Rany!!! Aśka, oświeciłaś mnie! Wpadłam na genialny pomysł, tylko muszę sprawdzić, czy jako pierwsza. 🙂 Jak będę pierwsza, to cie ozłocę. 🙂
Ha! Jak wydawcy się spodoba, to Cię jednak ozłocę! Buuuuuziole. 🙂
Ja pierniczę!Żebyś mnie teraz zobaczyła.Paw to pikuś,wyglądam niczym rozdymka tygrysia 🙂
Ha, ha 🙂 Rozdymka tygrysia mi się podoba. 🙂
I przyjaźń, i tolerancja 🙂
Mam takie trzy słowa, które bardzo lubię. Kaligrafia, bo kojarzy mi się z pięknym, starannym pismem, które już dziś jest niemal w zaniku. Następne słowo, to rękopis, bo dzisiaj, w erze komputerów, niewielu pisze długie teksty ręcznie. A poza tym, to słowo kojarzy mi się w jakiś sposób z mądrością. Ręka, to człowiek, a pisanie świadczy o jego wykształceniu. Co nie znaczy, że rękopis musi być mądry, bo można pisać też straszne głupoty 🙂
A trzecie słowo, które wręcz kocham 🙂 , to manuskrypt. Jest takie dostojne i pełne treści, wiedzy. Przywodzi mi na myśl dawnych kopistów, którzy mozolnie, przez lata tworzyli swoje cudne, piśmiennicze perełki 🙂
Przywołałaś piękne słowa. Jest w nich magia i moc słowa. 🙂
A czy ten tytuł to musi być jedno słowo? A fana pozdrawiam, w niedzielę GP Chin
Nie, nie musi być, tylko tak akurat zawsze jedno słowo brzmiało “zgrzytająco”. 🙂
A fan też pewnie pozdrawia. 🙂 To już wiem, dlaczego nie robimy żadnych planów na niedzielę. 🙂
Witojcie, Kumo 🙂 Aleśta wymyślili temat. Pewnie w mieście Mieszkacie, bo tylko chachły miastowe takie durnowate pomysły mają, coby się zastanawiać, jakie wyrazy są ładne, a jakie się ludziskom nie podobają. Mnie to tam wszyściuchno jedno, co mi tam z gęby wyłazi, aby tylko nie jakie durnowate bluźnierstwa, bo jak kto tak gada to znaczy, że zapomniał rano pyska umyć i stąd te brudy w jego paszczy. A babka Zuzanna, to czysta kobita, i żadnymi kurwami i innymi inszościami nie rzuca bez potrzeby. Chyba że mnie jaki posmarkaniec wkur… znaczy się, zdenerwuje od świtania, to wtedy każden usprawiedliwiony, coby powiedzieć drugiemu po imieniu.
A takie piękniusie słowo, które babka kocha, to miłość 🙂
No co, no co! Przeca nawet durnowate ludziska chcą się kochać, znaczy się miłować. Chociaż syks też dobre słowo 🙂
Ha, ha! Witojcie, Kumo! Dobrze Was widzieć w mych skromnych progach, bo hulacie gdzieś po świecie. 🙂 A “miłość” to piękne słowo, po prawdzie to nawet największy durnowaty chce się kochać. 🙂
oj… tytuły… słowa… frazy i wyrazy… Jak sięgam pamięcią, do szkoły podstawowej nawet, ilekroć było za zadanie “napisz opowiadanie na dowolny temat” – czyli opatrz je również tytułem, to był horror. tak więc ja pisałam opowiadanie, dwa a nawet nieraz trze… a kolega B. (z którym i w podstawówce i w ogólniaku siedzieliśmy w jednej ławce) wymyślał mi tytuł.
Kiedyś, gdy miałam fazę na wiersze, to zamiast tytułów, są 3 gwiazdki, ale z książką to się chyba tak nie da za bardzo?
“Drukowane litery”
No, z książką nie da się tak z gwiazdkami. Szukam więc czegoś odpowiedniego. Czasami jest tak, że podczas pisania wiem, jaki będzie tytuł (np. Szepty dzieciństwa), a teraz mam problem. Kosmiczny. 🙂
Według mnie najpiękniejsze słowa to “mama” i “dom” – taki mam banalny gust 🙂
Ale masz rację. Żadne słowo nie kryje tyle ciepła. 🙂
Ha, ha ja po tylu latach przeciwko Jance nie mam nic. Ale i Kura to brzmi dumnie.
Ha, ha 🙂 Dzięki. 🙂
może -Znak na karcie?
Zapiszę sobie. 🙂
Twój mężuś widzę taki sam dowcipniś i fan sportu jak mój:)
Tytuł książki może “Gutek” od Gutenberga 🙂
Ha, ha 🙂 Gutek to mi się od razu z glutkiem skojarzył. 🙂
A Babci pytałaś? Ona jest najlepsza. Swoją drogą to temat na książkę mieszka z Tobą. Uwielbiam o niej czytać.
Babcia jest inspiracją do tworzenia cioci Zosi. 🙂 🙂 Ale fakt, że nagrywam jej opowieści na dyktafon. Mam w planie kiedyś to wykorzystać. 🙂
kawa
czekolada
książka
A skoro bohaterka jest drukarzem, to może ładnie dla niej brzmi słowo: szeryf?
Swoją drogą, czy gdyby bohaterka była fe!ministką to mówiłaby o sobie, że z zawodu jest drukarką? Bo jeśli tak, to tytuł może brzmieć: drukarka. Mnie się to słowo dobrze kojarzy, bo swoją bardzo lubię.
Ha, ha 🙂 “Życie z szeryfami” mogłoby wielu zmylić. 😉
Gdzies w komentarzach wyczytałam słowo “biblioteka” – o tak, to jest bardzo przyjemnie brzmiące słowo 🙂
Zgadzam się. Bardzo przyjemne. 🙂
seks 🙂
😛
hahahahaha
a mężuś żart fajny ma hahahahah 😀
Ha, ha 🙂 🙂