Na mózg mi się rzuciło
Żyję! Ale co to za życie! Już z samego ranka dzwonek do drzwi i panowie przyszli dopucować podłogę. Ledwo ściągnęłam się z łóżka. Przed siódmą to nieludzkie. Teraz znów siedzę w oparach lekierowego smrodku. Czekam aż skończą, żeby wyjść z domu. Wywietrzyć płuca. Tak siedzę i myślę, choć nie wiem, czy w tych oparach jestWięcej oNa mózg mi się rzuciło[…]