Wczoraj umyłam wszystkie lustra w domu. Miałam więc podgląd swojej twarzy z bardzo bliska i dość długo. Najpierw myślałam, że to jakieś rysy na tafli lustra, potem jednak musiałam pogodzić się z myślą, że to moje zmarszczki. Smutne jest starzenie. Chociaż, jak ostatnio odebrałam od fotografa swoje zdjęcia, to oniemiałam. Niestety nie z zachwytu. Panuje jakaś dziwna moda na retuszowanie fotografii. Nie wpadłam na to, by poprosić bez poprawek. Pani wymazała mi wszystkie zmarszczki, więc wydawałoby się, że powinnam być zadowolona. Jednak nie byłam. Jak patrzyłam na siebie, to miałam wrażenie, że założyła mi maskę. W dodatku bez wyrazu. To tak jakby wymazała moje wspomnienia i przeszłość. Nie było widać, żebym kiedykolwiek marszczyła pseudointelektualnie czoło czy uśmiechała się od ucha do ucha. Martwa twarz, maska. Dlatego chyba niech te zmarszczki będą. Jakby tego było mało „uklepała” mi też fryzurę. Chyba nie podobał się jej mój bałagan na głowie. Oczywiście z tą uklepaną fryzurą wyglądałam jak w peruce, znów jak nie ja. Ale według jej mniemania pewnie było pięknie. Zgodnie z obowiązujący „kanonem piękna”: młoda twarz, poskromiona fryzura. Tylko że w tym wszystkim nie było mnie. Teraz będę miała w dokumentach „udoskonaloną” siebie i jak zobaczę w lustrze nową zmarszczkę, to sobie takie zdjęcie wyciągnę, popatrzę i na pewno zaakceptuję wszelkie swoje niedoskonałości. To może wcale niegłupie jest…
Chyba też bym wolała już mieć te zmarszczki,niż wyglądać jak ktoś inny.Miałabym wrażenie,że się oszukuję,a natury się oszukać nie da,bo to cwana bestia jest:)Rozumiem jednak,że ciężko Ci się pogodzić z tym,jak ten czas leci.Niestety tego nie przeskoczymy.
W urzędzie (wydział komunikacji) przyjęli bez problemu. Pewnie nawet się nie przyglądano. A potem i tak jakość zdjęcia w prawo jazdy pozostawia wiele do życzenia. W każdym bądź razie nie “czepiano się”. 🙂
Chyba też bym wolała już mieć te zmarszczki,niż wyglądać jak ktoś inny.Miałabym wrażenie,że się oszukuję,a natury się oszukać nie da,bo to cwana bestia jest:)Rozumiem jednak,że ciężko Ci się pogodzić z tym,jak ten czas leci.Niestety tego nie przeskoczymy.
Stanowczo lepiej mieć zmarszczki niż wyglądać jak w masce 🙂 A z upływem czasu musimy się niestety pogodzić 🙂
A co ze zdjęciem do dzisiejszego komentarza :)? Poproszę o wizualizację problemu…
Ale śmieszne 🙂 Wizualizację trzeba sobie samej zorganizować 🙂
Ale do dokumentów z tego co mi wiadomo, nie wolno dawać retuszowanych zdjęć. Żeby nie było problemów z przyjęciem tych zdjęć w urzędzie?
W urzędzie (wydział komunikacji) przyjęli bez problemu. Pewnie nawet się nie przyglądano. A potem i tak jakość zdjęcia w prawo jazdy pozostawia wiele do życzenia. W każdym bądź razie nie “czepiano się”. 🙂