Wróciłam. Trudno mówić o spektakularnym sukcesie, bo podczas targów najważniejszą imprezą był Comic Con, ale jestem bogatsza o nowe doświadczenia i wrażenia. Samopoczucie więc „sukcesowe”.
Dzisiaj jednak chcę Wam coś pokazać. Czasami śmieję się z mojego męża, że on w zielonych rajtkach biega po krzakach i cyka zdjęcia. Wstaje też przed świtem (w weekendy), by wyskoczyć nad rozlewisko i też cykać zdjęcia. Tak odpoczywa. Widzę, że to jego pasja, a ja kocham go również za jego pasje, nie tylko za to, jakim jest człowiekiem. I przyznam, że rosnę w dumę. Sławek robi tak piękne zdjęcia, że czasami nie mogę się nadziwić. Oczywiście na pewno nie jestem obiektywna, bo to mój osobisty mąż i patrzę na niego i na to, co robi, poprzez swoje uczucie. A przyznam, że jest ogromne.
Nie wszyscy macie konta na FB, nie wszyscy też macie Sławka w znajomych, więc postanowiłam pochwalić się tutaj moim mężem. Oceńcie sami. Mam nadzieję, że Wam też się spodobają jego fotki.
Marzy mi się, żebyśmy razem wydali „(Nie)przewodnik po trasach rowerowych na Kociewiu” ze zdjęciami Sławka i moim tekstem. Chcemy, żeby nie do końca był to typowy przewodnik, żeby nie było w nim powagi i zadęcia. Co prawda ciągle nie możemy się zabrać, ale chyba w tym roku ruszymy, bo mamy sporo materiałów. Przecież aż żal nie wykorzystać jego fotek.
No, artystę mam w domu jak nic.
Wy macie jakiś tajemniczy dom – sami artyści w nim mieszkają:
Ania – mistrz pisania
Sławek – mistrz fotografowania
Jajo – nie pozwala na chwalenie ale mistrzem też jest
Babcia – żelazny szop pracz co to sie nawet doktory dziwiły
Nutuś – mistrz redakcji i… antykoncepcji
I nawet ropuszka w ogródku niezwykła chociaż nikt pocałować jej nie chce.
Przewodnik przewodnikiem ale pomyślcie o wystawie prac Sławka!
Ha, ha 🙂 Dzięki. O tym też myślę, choć Sławek strasznie się wzbrania. Ale kiedyś mu to zorganizuję. Muszę tylko zmobilizować go do zapisywania tych zdjęć w jakimś folderze.
Też jestem pod wrażeniem Sławka poranków foto. Mam nadzieję, że mnie kiedyś ze sobą zabierze.
Sławek na pewno zabierze Cię z przyjemnością. 🙂
Zdjęcia piękne! Mają klimat a Sławek dobre oko. A pomysł na (nie)przewodnik doskonały. Z Twoimi tekstami i Sławka zdjęciami będzie hitem. A myśleliście o jakiejś wystawie? Sławek bierze udział w konkursach fotograficznych?
Sławek nie bierze udziału w żadnych konkursach (jest ich przeciwnikiem wręcz), ale ja o wystawie jego zdjęć myślę. Może uda się to jakoś zorganizować. 🙂
Ania – Sławek ma ogromny talent 🙂 A zdjęcia nad rozlewiskiem – cudne!
Też uważam, że jest bardzo utalentowany. 🙂
Po prostu … piękne.
Dziękuję 🙂
Pani Aniu! Łabędź to istne origami a jednocześnie barokowy łabędź. Jak to możliwe? Zdjęcia poranków kociewskich też jakieś w klimacie japońskie. Przepiękne! Takie lubię. Pozdrawiam Mistrza i Żonę Jego
Dziękuję pięknie w imieniu mojego Mistrza. 🙂 🙂
Wszystkie są genialne 🙂
Łabądek wymiata do bólu – jest jak namalowany. Jest niesamowity!
Przewodnik to dobra myśl, konwencjonalnych można znaleźć całkiem sporo, ale pisarsko, fotograficznych już nieco mniej. 🙂
No właśnie chcemy, żeby to było coś nietypowego. 🙂
Ta wstajaca mgla, spojrzenie przez pajeczyne! Chcialoby sie patrzec na nie bez konca.”Pajeczyne” powiekszona odbilabym na plotnie i powiesila sobie na scianie.Cudo! Namow meza na branie udzialu w konkursach fotograficznych.
Do konkursów nastawiany jest negatywnie. Teraz to muszę go koniecznie namówić na archiwizowanie zdjęć. 🙂
To juz konkursy mu darujemy ale wystawa konieczna!!! Jak juz Sławek sie nie chce promować to niech rozsławia kociewie!!!
To juz konkursy mu darujemy ale wystawa konieczna!!! Jak juz Sławek sie nie chce promować to niech rozsławia kociewie!!!
Piękne 🙂 Koniecznie wydajcie ten przewodnik 🙂
Będziemy się starać. 🙂
Zdjęcia cudne…
Dziękuję w imieniu męża. 🙂
Zdjęcia przepiękne artystyczne a Twój kolejny pomysł (projekt) znakomity.
Dziękujemy 🙂 🙂
Aniu – Przekaż Sławkowi moje uznanie – Brawa wieelkie.!
Koniecznie musicie wydać wspólną książkę!
Dziękuję, przekażę. Też myślę, że konieczni to musimy zrobić. 🙂
Piękne, klimatyczne zdjęcia. Na prawdę warte pokazania, szkoda żeby były do przysłowiowej szuflady.
Też tak sądzę. 🙂
Aniu zdjęcia przepiękne. Gratulacje dla męża.
Dziękuję 🙂
To prawda – żal nie wykorzystać. Piękne te zdjęcia.
Też tak myślę. 🙂
Przepiękne zdjęcia!
Dziękuję 🙂
Ani masz wspaniałego męża – zdjęcia są świetne – dużo w nich wrażliwości artystycznej.
Pozdrawiam serdecznie całą rodzinkę łącznie z Budyniem.
Dziękujemy pięknie i również pozdrawiamy 🙂
Ja się domagam zdjęcia Sławka w zielonych rajtkach!!!
Popieram a najlepiej wrzuć zdjecie Sakowiczów w zielonych rajtkach!!!
Aniu, fantastyczne zdjęcia! Można je przeglądać bez końca. Uważam, że taki przewodnik byłby nie lada gratką nie tylko dla rowerzystów;-)
Dziękuję pięknie. Najbardziej mnie cieszy, że wreszcie udało się nam zacząć. Mamy już opisane cztery trasy. Nawet nie myślałam, że wspólne tworzenie książki może być takie przyjemne. 🙂
Artysta przez duże A.
Nie ma niczego złego, że się chwalimy pasjami swoich bliskich.
A zdjęcia Sławka to dzieła sztuki,jakie piękne światło, jak u Williama Turnera
Brawo. Pomysł z przewodnikiem, super.
Mnie się z Monetem kojarzą, są bardzo impresjonistyczne. Ale masz rację, że Turner też może być przez to światło. Chyba uczucia w nich widać i dlatego takie skojarzenie. 🙂