Zapisane w dzienniku
Tak sobie porządki od niechcenia robiłam ostatnio. Sama nie wiem, jakie licho mnie podkusiło, bo przecież są ciekawsze zajęcia w domu, jak rodzina w robocie czy w szkole. Przecież wtedy nikt nie widzi, więc mogłabym poleżeć, poopalać się na tarasie lub chociażby kawkę wypić. Ale nie. Nie mogłam. Musiałam łapska czymś zająć i najpierw oknoWięcej oZapisane w dzienniku[…]